Życie w nowych dzielnicach nie musi zamierać po godzinach pracy
Miasto ma szansę żyć całą dobę. Wystarczy połączyć funkcję mieszkaniową, handlową i biznesową. Materiał w ramach projektu Time for Polska Renata Krupa-Dąbrowska
Coraz częściej duże aglomeracje korzystają z możliwości łączenia różnych funkcji.
Powrót do korzeni
Śródmieście Morskie (SeaCity) w Gdyni będzie nową dzielnicą, położoną w sąsiedztwie portu. Władze miasta mają bardzo ambitne plany. Na dawnych terenach przemysłowych powstaną mieszkania, usługi, wysokiej klasy biurowce, marina. Będzie też mnóstwo otwartej przestrzeni publicznej, m.in. deptaki, tereny zielone. Żadne z planowanych osiedli nie zostanie ogrodzone. Nie będzie też miejsca na bylejakość. Wszystkie budynki zaprojektują architekci wyłonieni w konkursach.
– Miasta tak rozwijały się w przeszłości. W jednym miejscu żyło się, handlowało oraz produkowało – mówi prof. Igor Zachariasz z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, członek Towarzystwa Urbanistów Polskich. – Powrót do takiego kształtowania przestrzeni miejskiej to nic nowego, to powrót do korzeni. W Europie Zachodniej z takimi procesami mamy do czynienia od dawna. W Polsce są to dopiero początki.
W jego ocenie za tworzenie przestrzeni z mieszanymi funkcjami muszą odpowiadać właśnie władze samorządowe. – Na pewno nie jest to rola inwestorów prywatnych, którzy nastawieni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta